11 mar 2014
9. Chapter
Justin Pov
Zbliżałem się do celu przy okazji zwracając uwagę na wolne miejsce które było obok brunetki z ciemnymi oczami była ładna ale Bella jest ładniejsza ...fuck co ja gadam Isabella jest piękna.
Zaśmiałem się w duchu na widok Davida śliniącego się do tej dziewczyny, domyślam się że to nowa koleżanka Belli, pierwszy dzień i ma już nowych znajomych ... hmm kto by pomyślał.
Idąc cały czas słyszałem szepty innych kolesi na temat nowej dziewczyny:
'' Kurwa stary ale ona jest gorąca''
'' Daje tydzień i jest moja, musi byc niezła w łóżku''
'' Pieprzyłbym ją cały dzień i noc''
Kurwa nikt nie ma prawa mówić o niej a tym bardziej myśleć, ona jest MOJA. Zacisnąłem pięść próbując opanować gniew, nie chcę tracić kontroli w szkole i nie chcę żeby Isabella widziała we mnie potwora.
Będąc już na miejscu wziąłem głęboki oddech.
-Sorry za spóźnienie.- Mruknąłem. Dziewczyna była tyłem do mnie, na dźwięk mojego głosu napięła się ale nie odwróciła. Zająłem wolne miejsce które było na przeciw niej... cholera miałem dobry widok na nią. Podniosła głowę i spojrzała na mnie. Puściłem jej oczko posyłając jej swój uśmiech, zarumieniła się spuszczając głowę. David spojrzał na mnie potem na nią i znowu na mnie, robiąc zdziwioną minę. Wzruszyłem ramionami nie spuszczając oczu od pięknej istoty po drugiej stronie stołu, oparłem się łokciami o krawędzi tak aby być bliże jej twarzy.
- Jak tam pierwszy dzień piękna. - Zapytałem szczerze zainteresowany. Czekałem aż odezwie się abym mógł usłyszeć jej piękny głos. Przestała mieszać w swoim posiłku i spojrzała na mnie zdezorientowana.
- Umm do mnie mówisz?. - Zapytała zmieszana.
- Tak angel mówiłem do ciebie. -Uśmiechnąłem się szeroko zachęcając ją do rozmowy ze mną.
Cholera nie mogę przestać na nią patrzeć i nie wiem czy będę wstanie długo się powstrzymać aby jej nie pocałować, pieprzyć jej usta proszą się aby je pieścić a ja jestem bardziej niż chętny aby spełnić ich życzenie. Oblizała usta po czym przygryzła dolną wargę... Cholera dziewczyno zły ruch, Justin Jr zaczął się budzić w moich spodniach. Shit nie mogę dostać wzwodu w szkole.
'' Justin myśl o nagiej starej babci''
''Naga stara babcia''
''Naga stara babcia''
''Naga stara babcia''
Boże co ona ze mną robi, zwykłe gryzienie wargi tak na mnie działa a co dopiero jakby była naga, muszę przestać o tym myśleć.
- Dobrze, tak myślę. - Odpowiedziała, odciągając mnie od moich myśli.
- Widzę że masz już nową koleżankę.- Powiedziałem wskazując głową na dziewczynę obok.
- Oo cholera gdzie są moje maniery. Justin to jest Ana, Ana to jest Justin. -Przedstawiał nas sobie.
- Miło mi cię poznać Ana. - Przywitałem się, dziewczyna uśmiechnęła się podając mi rękę.
- A ja jestem David, starszy brat Belli, która najwyraźniej zapomniała że tu jestem. - Burknął blondyn.
Ohh to będzie zabawa oglądać jego zaloty do tej dziewczyny. Ciemnooka zarumieniła się na jego bezpośredniość.
- Miło mi David. -Powiedział krótko, przygryzając dolną wargę. David puścił jej oczko ...dobry chłopiec,moja szkoła.
- Bello tak sobie pomyślałem, czy nie chciałabyś iść do kina, ze mną?- Zapytałem z nadzieją.
Dziewczyna spojrzała na brata potem na mnie.
- Nie wiem czy to dobry pomysł, bo wiesz trzymają mnie w domu jak zwierze i nie pozwalają nigdzie pójść. - Odpowiedziała z goryczą, posyłając pełne złości spojrzenie na Davida.
Chłopak spojrzał na mnie po czym na siostrę - Myślę że możesz iść, rodzice nie będą mieli nic przeciwko temu. -Powiedział wzruszając ramionami.
- Tak więc angel, jutro o17-stej. Tylko ty i ja ohh i to jest randka. - Powiedziałem. Cholera jutro będę miał szansę posmakować jej ust.
- Umm okej, to gdzie się spotykamy. - Zapytała zawstydzona, to musi być jej pierwsza randka z chłopakiem i jestem zadowolony że to ja jestem tym szczęściarzem biorąc ją na nią.
- Przyjadę po ciebie i zanim zapytasz skąd wiem gdzie mieszkasz już tobie odpowiadam... nasze rodziny się przyjaźnią piękna. - Spojrzała na Davida a ten posłał jej głupkowaty uśmiech.
- Nie wiedziałam, dlaczego nie powiedziałeś mi jak spotkaliśmy się za pierwszym razem. -Zapytała lekko wkurzona.
- Woohoo spokojnie skarbie. Po pierwsze nie pomyślałem o tym, a po drugie zwiałaś mi tak szybko aż pomyślałem że to sen że cie spotkałem. - Posłałem jej bezczelny uśmiech.
Dziewczyno żebyś tylko wiedziała.
- Jutro kino potem kolacja, ubierz się jak chcesz. - Mrugnąłem do niej.
Bella nie odpowiedziała tylko pokiwała głową po czym zaczęła kończyć swój posiłek.
To jest udany dzień Bieber, oby tak dalej a wkrótce Isabella będzie w twoich ramionach.
Isabella Pov
O MÓJ BOŻE!! mam randkę, prawdziwą randkę i to jeszcze z greckim bogiem, trochę zbyt pewnym się ale cholera jest gorący jak w piekle.
Całą drogę do domu miała pełno kłębiących się myśli w głowie.
Nie mogę doczekać się jutrzejszego dnia. Jestem trochę przerażona bo nie wiem czego się spodziewać.
Szlak co jeśli będzie chciał mnie pocałować? Nie całowałam się z chłopakiem ( chociaż nie wiem czy pocałowanie Ed'a Mans'a w pierwszej klasie powinno się liczyć) to nie był pocałunek tylko cmoknięcie w usta.
Ugh cholera mam 20 lat i nie dość że jestem dziewicą to jeszcze na dodatek dziewicą ustną.
Czy los nie może być chociaż raz przychylny dla mnie? Mam zamiar zrobić z siebie idiotkę brakuje żebym dołączyła do kółka kościelnego oo albo lepiej do klubu wiecznych dziewic... to nie byłby zły pomysł Isabello. Odpowiedziała moja podświadomość, świetnie po porostu świetnie.
Najlepszym wyjściem będzie unikanie intymnej bliskości.
Następny dylemat -w co mam się ubrać. Sukienkę? Spodnie?
Ubierz się jak chcesz.
Odezwał się głos Justina w mojej głowie.
Łatwo ci mówić Bieber
Musze przestać o tym myśleć bo zwariuje. Jak to kiedyś Ash powiedziała '' Dziewczyno masz 20 lat idź na żywioł''.
I tak mam zamiar zrobić.
Powrót do domu był szybki, nawet nie zorientowałam się że mój brat wjechał na rodzinna posiadłość.
Nie mówiliśmy do siebie od chwili kiedy wyszliśmy ze szkoły.
Byłam nadal wkurzona na niego a to że nie powiedział mi o przyjaźni Bieber'a z naszą rodziną dolał oliwy do ognia.
Wysiadłam z samochodu trzaskając drzwiami.
- Jaki jest twój problem? -Zapytał wkurzony David wysiadając z samochodu. On jest głupi czy głupi?
- Jak jest mój problem? Naprawdę David?- Podeszłym do niego aby stać twarzą w twarz.
- Spooky ! To jest mój problem David!. -Krzyknęłam
- Jeśli pan kontrol freak* dowie się że idę na randkę z Justinem może mu coś zrobić. Nie mogłeś być tym 'nadopiekuńczym bratem' i powiedzieć że nigdzie nie idę? - Wrzasnęłam, całą drogę myślałam o idei randki z greckim bogiem że zapomniałam o tym kretynie. Jak mogłam być tak głupa i postawić siebie i Justina w niebezpieczeństwie?
- Kurwa Bella uspokój się. - Powiedział chwytając mnie za ramię.
- Nic się nie stanie, ufasz mi?. - Zapytał miękkim głosem puszczając moje ramię.
Czy ja mu ufam?
- Tak. -Odpowiedziałam zgodnie z prawdą. David uśmiechnął się do mnie po czym wyciągną ręce abym go przytuliła. Zrobiłam to bo bardzo tego w tym momencie potrzebowałam, mam dość walki z własnym i jedynym bratem
- Więc ciesz się randką. - Powiedział mając mnie w niedźwiedzim uścisku.
- Dlaczego to wszystko mi się przytrafia, dlaczego muszę codziennie bać się o moje, twoje lub moich przyjaciół życie? Dlaczego Spooky nie da mi spokoju. Nie chce za niego wychodzić David, nie chcę być jego żoną proszę pomóż mi.- Zaczęłam płakać po chwili płacz obrócił się w nieopanowany szloch.
- Ohh Bells, kocham cię siostrzyczko i zawsze możesz przyjść do mnie o pomoc. - Pocieszał mnie pocierając moje plecy. Zamknęłam oczy ciesząc się tym, było mi to potrzebne.. poczucie że mogę na kogoś naprawdę liczyć.
Usłyszałam westchnienie uciekając z ust mojego brata po czym się odezwał - Niedługo wszystko się wyjaśnij, więc nie martw się niczym teraz dobrze? Obiecaj mi to. Obiecaj że nie będziesz się zadręczała tymi myślami. - Po jego tonie głosu mogłam wnioskować że mówi poważnie abym mu to obiecała.
Podniosłam głowę z piersi mojego brata i spojrzałam na niego. Był zmartwiony a jednoczesnie cieszył się to chwila tak jak ja.
- Obiecuję. - Odpowiedziałam po czym dodałam. -Pod jednym warunkiem.
David spojrzał na mnie ciekawym wzorkiem. - Pod jakim?. Wiem że jest z niego ciekawe jajo czasami nawet myślę że jest gorszy od kobiet no ale cóż to mój brat i go kocham.
- Musisz wziąć Ane na randkę.
________________________________________________________________________________
W ramach wyjaśnień:
* kontrol freak - osoba która lubi kontrolę, panować nad kimś lub nad czymś ( w tym przypadku chodzi o Belle ale on raczej kontroluje ją z powodu jej bezpieczeństwa i tego aby żaden facet jej nie dotknął)
1. Jak myślicie David pomoże Belli?
2. David weźmie Ane na randkę?
3. Co miał na myśli Belli brat mówią ' wkrótce wszystko się wyjaśni' ?
_______________________________________________________________________________
I o to kolejny rozdział!! Mam nadzieje że nie jesteście zawiedzeni!
Chciałybyśmy podziękować za 22K wyświetleń i za komentarze które po sobie zostawiacie!! :*
Jeśli są jakieś błędy piszcie, bo byłam rozpraszana przez niektóre osoby na Ask'u :P
POZDRAWIAM TE OSOBY!!
Więc tak..liczę na wasze opinie i do następnego!!
PS
Jeśli macie inny nicki na tt piszcie!
E&C
czytasz=komentujesz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jesteście niezastąpione *o*
OdpowiedzUsuńKocham!!!! :)
OdpowiedzUsuńZrobiło sie ciekawie :)) hahah jego reakcja na nią taaak
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ! <3
OdpowiedzUsuńDavid na pewno pomoże Isabell, co do jego randki z Ane na pewno się zgodzi
A co do tych słów nie wiem :)
Czekam na następny <3 <3
Wydaje mi się że Jus to Spooky
OdpowiedzUsuńMi też :D
UsuńBo to jest ON ;)
UsuńSuper i juz randka. Jshshjsshx
OdpowiedzUsuńświetny rozdział , już nie mogę się doczekać kiedy Bella się dowie prawdy :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńomg omg czekam na nn /@KlaudiaSwaggg
OdpowiedzUsuńCzy Justin to narzeczony Belli?
OdpowiedzUsuńRozdział super. Nie mogę się doczekać ich randki :D :P
@ameneris
Ja to wiem od poprzednich rozdziałów, że Jus to jej narzeczony ale nie chciałam pytać czy na pewno by nie psuć innym niespodzianki <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńświetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńte reakcje Justina na Belle vhbhdgdfbj
czekam na następny
Ps. można się domyślić, że Justin i Spooky to ta sama osoba
@Agnes5542
Miód malina <3
OdpowiedzUsuńGenialne ;)
hjbcfidfgobdsiugo <3333
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa reakcji Belli na wiadomośc, że Spooky to Justin ghahaha. Świetny rozdział xx
OdpowiedzUsuń@jay_nicoole
Jak zwykle świetny<3<3
OdpowiedzUsuńŚwietny, czekam nn <3
OdpowiedzUsuńLove it ... Omfg
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Jak zawsze. Ja Wam mówię, Justin to Spooky! I jeszcze ta randka J. i I. omgoosh! Gshhjsbs i jescze może randka A. i D. Hdhhsbhsjjhshxh
OdpowiedzUsuńP.S. NO I NIE MUSIAŁAŚ POZDRAWIAĆ, BO JA LUBIĘ PRZESZKADZAĆ GDY KTOŚ PISZE ROZDZIAŁ I WG.
xoxo
Mega ♥ jak zwykle z reszta *.* czekam na nowy :*
OdpowiedzUsuńBoski <3
OdpowiedzUsuńBoski <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńPomysł na to opowiadanie, jak i sposób jego napisania jest po prostu nieziemski!!!
OdpowiedzUsuńhttp://fanfictionjustnindrewbieber.blogspot.com/
Gdybyś mogła mnie powiadamiać o nowy rozdziałach @NIKA_0098
UsuńSuper rozdział nie mogę doczekać się kolejnego <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Czekam na nn <3333
OdpowiedzUsuńKocham to kiedy nn?
OdpowiedzUsuńGenialne! <3333
OdpowiedzUsuńcudo cudo cudo :)) Czekam na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńboskie! czekam na następny rozdział z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuńdodaję Was do zakładki "czytam i polecam" na www.your-choice.blog.pl
Świetny! <333 shcbfsufcb Czekam na nexta! :))
OdpowiedzUsuńBoski <3 Dodaj szybko nn :)
OdpowiedzUsuńboskiiii <33333333333333
OdpowiedzUsuńBoski rozdział i niezle sie usmiałam z Jusa Naga stara babcia naga stara babcia to było dobre
OdpowiedzUsuń