12 kwi 2014

11. Chapter


Isabell Pov

Zaczęłam się budzić z mojego nadzwyczaj spokojnego snu, moje ciało było otulone miękkim arkuszem,
leniwie przeciągnęłam się w tym czasie powoli otwierając oczy aby je natychmiast zamknąć przez oślepiające światło wydostające się ze szczeliny zasłon. Przymrużyłam oczy aby rozejrzeć się po pomieszczeniu, po chwili zorientowałam się że jestem w swoim pokoju.  Dziwne nie przypominam sobie abym kładła się spać.
Po chwili przypomniałam sobie.. maraton filmowy, Justin, ciepło otulające moje ciało iii... pocałunek w głowę. Ooo cholera Justina malinowe usta były na moim ciele, może nie dosłownie. Ale Hej! głowa to też cześć ciała. Mimowolnie rumieniec wkradł się na moje policzki.
Zrzuciłam z siebie arkusz po czym wyczołgam się z mojego wygodnego królestwa.
Dzisiaj idę na randkę, moją pierwszą randkę na którą bierze mnie Justin i nic ze zepsuje mi mojego dobrego nastroju.

Po szybkim prysznicu ubrałam się w czarną zwiewną bluzkę i jasne skinny jeans i do tego czarny ze złotym łańcuchem pasek. Włosy uczesałam w koński ogon, nie byłam w nastroju na układanie ich teraz.
Chwyciłam torbę i wyszłam z pokoju idąc w kierunku schodów. Schodząc na dół poczułam pyszny zapach naleśników i jajecznicy z boczkiem Marii, jęknęłam jak mój żołądek zawarczał.
Szybkim krokiem ruszyłam do kuchni aby zobaczyć Davida jak  zwykle opychającego się jedzeniem.
Zastanawiam się gdzie on to wszystko mieści. Ja pewnie po spożyciu takiej ilości pożywienia wyglądałabym jak klops i jedynym wyjściem było by mnie turlać.
Pokręciłam głową na piękny widok przed moja twarzą (wyczuwacie sarkazm), podeszłam do niego po czym usiadłam na wolnym miejscu obok niego.
- Dzień dobry. - Przywitałam radośnie.
- Witam siostrę tego pięknego dnia. Podekscytowana dzisiejszą randką. -Zapytał David odsuwając od siebie pusty talerz. Na same słowo 'randka' uśmiech pojawił się na mojej twarzy.
- Umm tak. -Odpowiedziałam cicho. Nie byłam przyzwyczajona do dzielenia się tym z moim bratem, to wszystko jest dla mnie nowe.
- Moja słodka Bella idzie na randkę. Opowiadaj kto jest tym szczęściarzem. - Zapytał podekscytowana starsza kobieta. Spojrzałam na ręce bawiąc się palcami,wiem że teraz zachowuje się jak dziecko ale byłam lekko zawstydzona uświadamiając tym jak bardzo jestem niedoświadczoną 20-sto letnią kobieta.
Spojrzałam na brata,który miał już głupawy uśmiech na twarzy po czym odpowiedział za mnie.
- Justin Bieber. - Te dwa słowa wystarczyły aby po moim ciele przeszedł przyjemny ciepły dreszcz.
Drań, muszę pamiętać aby zemścić się za wczorajszą noc. Kątem oka zauważyłam jak
sugestywnie porusza brwiami w stronę gosposi. Marii twarz rozjaśniła się a w oczach pokazały się iskierki radości. Po krótkim dokuczaniu mi, wreszcie mogła zacząć jeść niesamowite naleśniki rozmyślają  o tym co teraz robi Justin.

Kiedy dojechaliśmy do szkoły nie czekając na Davida ruszyłam w stronę drzwi. Przy wejściu zostałam przywitane przez moja nową przyjaciółkę Ane która był w nadzwyczaj bardzo dobrym humorze.
-Hej Bells. - Pisnęła brunetka przytulając mnie. Ana miała podobny styl ubierania się jak ja, chociaż ona częściej nosiła sukienki kiedy ja wolałam spodnie. Jestem ciekawa co spowodowało jej dobry nastrój.
-Cześć, dlaczego jesteś dzisiaj taka mega szczęśliwa. -Zapytałam uśmiechają się szeroko.
Ana klasnęła rękoma -Taak.- Krzyknęła radośnie, zwracając uwagę kliku osób na korytarzu. Puściłam wszystkim przepraszające spojrzenie. Dziewczyna pociągnęła mnie za rękę w stronę toalety.
Po sprawdzeniu czy nikogo czasami nie ma, wzięła głęboki oddech i zaczęła mówić.
- Po pierwsze David zaprosił mnie na randkę- Zrobiła pauzę. Byłam zadowolona że David w końcu odważył się do niej zadzwonić, stworzyliby świetną parę. - A po drugie. -Westchnęła.- Dowiedziałam się kilku interesujących rzeczy o Justinie. - Zakończyła przygryzając dolną wargę. Nie wiem czy mam w tym momencie cieszyć się czy denerwować, szczerze nic nie wiem o Justinie po za tym że przyjaźni się z moją rodziną. Co jeśli jest graczem i chce tylko dostać się do moich spodni a potem będzie mnie traktował jakbym nigdy nie istniała. To nie jest tak że uległa bym mu ale sam fakt że ktoś może grać z moimi uczuciami napawa mnie gniewem. Ale z drugiej strony David by mu na to nie pozwolił za bardzo jest opiekuńczy mną.
Stałam i nie wiedziałam czy ma zapytać co wie, jednak brązowooka sama przerwała krótką ciszę.
- Więc na sam początek... Justina rodzina do milionerzy. - Poruszała śmiesznie brwiami. Przewróciłam na to oczami. Pieniądze to nie wszystko, dla mnie ważne jest żeby ktoś naprawdę pokochał mnie szczerą i bezwarunkowa miłością, mógłby być biedakiem ważne żeby chciał abym była jego światem.
- Ma brata w twoim wieku i siostrę która ma 9 lat ich imiona to Jaxon i Jazmyn. Ma własną firmę dasz wiarę? Słyszałam że jego firma zajmuje się nieruchomościami, dziwne że chodzi do szkoły chociaż nie musi bo ma miliony na koncie. Jest najbardziej pożądanym kawalerem w Nowym Jorku.- Powiedziała przytulając książkę do piersi. Wiedziałam że jest coś czego jeszcze mi nie mówi i wiem że to coś nie jest przyjemne.
Gdzieś tam w mojej głowie głosik mówił mi abym nie dążyła do odpowiedzi ale zignorowałam go, musiałam wiedzieć.
- Co jeszcze Ana,wiem ze mi czegoś nie mówić, widzę to w twoich oczach. -Przyglądałam się jej, patrząc prosto w jej czekoladowe oczy. Brunetka jęknęła -Nie patrz tak na mnie, to tylko plotki nawet nie wiemy
czy to prawda.- Powiedziała opierając się o ścianę na przeciwko mnie.
- Myślałam że jesteśmy przyjaciółmi a przyjaciele sobie pomagają. -Powiedziałam słodkim tonem.
Ana westchnęła - Tak, ale przyjaciele nie chcą aby im się stała krzywda. - Odpowiedział defensywnie.
Poczułam ukłucie w klatce piersiowej, czyżby moje przypuszczenia były słuszne?
Ana przyglądała mi się uwarzenie, zrezygnowana przeczesała ręką swoje długie włosy.
- Ok, ale to są tylko plotki ,wiesz nie tylko w liceum dziewczyny mają duże usta i nie wszystko musi być prawdą. Słyszałam że Justin ma przejebane połowę dziewczyn ze szkoły nie wspominając ile w samym Nowym Jorku. - Szepnęła na końcu. -Ale jak już mówiłam nie ma na to dowodów i dziewczyny potrafią kłamać aby zwrócić na siebie uwagę. -Powiedziała próbując mnie pocieszyć, szkoda że to nie działa.
Czy powinnam zgadzać się na wyjście z Justinem, mimo że to co usłyszałam może być prawdą?
Jestem nie świadoma tylu rzeczy, ledwo go znam nikt nic mi nie mówi, mam już dość tajemnic.
Dlaczego miałby być zainteresowany moją osobą? Zwykłą, nudną mną .. osobą która woli poczytać dobrą książkę niż iść na imprezę, osobą która woli iść do kina niż upić się do nieprzytomności ponadto osobą która lubi stabilizacje a nie skoki w bok. Gdzie on, milioner ,bożyszcz kobiet otacza się bardziej interesującymi ludźmi.
Następnie, czy Justin był związany z mafią tak samo jak moja rodzina? Przecież znają się prawie całe życie to jest nie możliwe aby nie był świadomy otoczenia w którym jest moja prawdziwa rodzina.
Potrzebuje odpowiedzi .. i to cholernie prawdziwej.

Po naszym posiedzeniu w damskiej łazience ruszyłyśmy na zajęcia, w drodze nie mogłam przestać myśleć o tym co powiedziała Ana, te wszystkie tajemnice są cholernie irytujące.
Wiem że nie powinnam o tym myśleć ale niestety w mojej głowie pojawia się pytanie kim jest Spooky i jak wygląda, po za tym że jest maniakiem kontroli, od dłuższego czasu nie daję żadnego znaku życia. Może w końcu zrozumiał że nie da się nikogo zmusić do miłości i aranżowane małżeństwo nie jest dobrym pomysłem. Mam nadzieje że tak bo nie chcę spędzić swojego życia z kimś kogo nie kocham.


Zajęcia mijały bardzo szybko i mogłam  choć na chwilę oderwać myśli od Justina. Nie obejrzałam się jak był już czas na lunch. Na pewno zobaczę 'pana wielkie ego' i szczerze nie wiem jak mam się zachować i jak z nim rozmawiać mimo że Ana powiedziała że to może nie być prawda. Ale jeśli to prawda, czy powinnam dać mu szansę?

- Gdzie David ma zamiar zabrać cię na randkę? - Zapytałam Ane wychodząc z nią z sali wykładowej, dzisiejszy wykład był naprawdę interesujący. Profesor opowiadał jak z mimiki twarzy i mowy ciała człowieka można wyczytać kłamstwo, smutek, niepokój, strach. Jestem bardziej niż podekscytowana aby przetestować to na moim króliku doświadczalnym, Davidzie.
 Ana wzruszyła ramionami. - Tak na prawdę to nie wiem, nie ustaliliśmy szczegółów. Zapytał a ja się zgodziłam. Szczerze byłam zbyt roztargniona aby go o to zapytać. - Zaśmiała się. Wiem że Ana podkochuje się w moim nieogarniętym bracie, wyobrażam sobie jej reakcje kiedy do niej zadzwonił.
- Wiesz on nie zamyka buzi, non stop o tobie gada w domu. 'Ana jest  taka piękna' , 'Ana ma śliczne dołeczki kiedy się uśmiecha' i jest tego dużo więcej ale nie mam zamiary tego powtarzać. Więc dziwie się że mi nie powiedział tylko dowiaduje się od ciebie. -Powiedziałam, brązowooka zarumieniła się lekko zakłopotana. - Nie martw się nie mam tobie tego za złe że dowiedziałam się od ciebie. - Wzruszyłam ramionami.
- Wiem ale czuje się źle z tego powodu, to twój brat a ty jesteś moją przyjaciółką. Znamy się krótko ale oddałabym za ciebie życie, czuje jakbyśmy znały się od pieluch. -Odpowiedziała z dąsem.
- Daj spokój Ana, mam tylko nadzieję że nie spapra tego bo chcę żebyś były rodziną. - Puściłam do niej oczko. Nie chce żeby z tak błahego powodu się obwiniała i miała poczucie winy.
- Ugh dobra niech ci będzie, chodźmy coś zjeść umieram z głodu. - Jęknęła
- Idź beze mnie, ja muszę do toalety. - Zaśmiała się - Ok tylko się pośpiesz, bo mam zamiar zjeść wszystko co się tam znajduje, mój żołądek pożre mnie od środka jeśli go odpowiednio nie nakarmię. -Odpowiedziała chichocząc po czym ruszyła w stronę kawiarni.


Wychodząc z toalety, miałam to dziwne uczucie że ktoś mnie obserwuje. Rozejrzałam się po korytarzu ale nic nie znalazłam. - Bello popadasz w paranoje. Musisz się uspokoić. - Mruknęłam do siebie.
Ruszyłam w z dłuż korytarza i nie natrafiłam na żadną żywą dusze, to było dziwne bo zawsze było kilku studentów lub wykładowców. 
Niestety jak na złość to straszne uczucie nie chciało mnie opuścić , postanowiłam jeszcze raz spojrzeć za siebie.Wiem co powiecie nie powinnam tego robić tylko jak najszybciej dostać się na lunch i taki miałam zamiar.
Odwracając się z powrotem wpadłam na coś twardego, miałam zamiaru upaść ale czyjeś silne ręce złapały za moje nadgarstki.

- Witaj Isabello, czas zacząć zabawę. - Szepnął do mojego ucha szyderczy głos.


_________________________________________________________________________________

Drama się zaczyna...
Bells uciekaj!!! OMG co się stanie z Isabellą?

1.Kim jest ten obcy i co ma zamiar z nią zrobić?
2. Gdzie jest Spooky?
3. Czy ktoś ją uratuje?
4 Co myślicie o Justinie i jego nocnych podbojach?
Czekamy na wasze propozycje .... co się stanie w następnym rozdziale.

Jedno jest pewne Bella nie jest już bezpieczna :(
Zadowoleni że David w końcu zaprosił Ane na randkę?

______________________________________________________________________________

Jeszcze nigdy nie napisałam tak długiego rozdziału !!
 To dla was za 45 komentarzy pod ostatnim :)
Śledźcie twittera >> link<< Będą pojawiały się 'spoilery' dla nadchodzących rozdziałów :)
Zawiesiłam moje pierwsze opowiadanie bo nie mam na razie czasu aby prowadzić tyle blogów ale wrócę do niego. Dodałam zakładkę 'Informowani' jeśli chcecie być wpisujcie tam swoje nicki z tt >> link <<
 Dziękujemy że jesteście i cieszcie się rozdziałem :)
[ jeśli są błędy w rozdziale piszcie ]
Evelina Instagram >> link <<
Claudia Instagram >> link <<
E&C
#muchlove

czytasz=komentujesz


45 komentarzy:

  1. fdehjgdhgjd rozdział jest świetny, boze! mam nadzieje,ze justin uratuje belle:(
    @jay_nicoole

    OdpowiedzUsuń
  2. Omg nie mogę doczekać się.następnego
    @KlaudiSwaggg

    OdpowiedzUsuń
  3. To musi być spooky ! xd boje sie o nią ;) kccc <3 czekam na nowy

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie nie nie ! To nie spooky ! Spooky ją uratujee !;>>

    OdpowiedzUsuń
  5. No nie!!! Niech Juss ją uratuję. Rozdział boski :) Czekam nn <3
    heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Omg :o no to sie porobilo. Oby justin ja uratwal i wgl .. czekam na nn @mybieber_ccole

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku cudowny, Justin ratuj ją :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  9. sfjnsdkfjnsdkj BOSKI. Ej czy tylko ja mam takie wrażenie że Justin to Spooky? xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ją też myślę że Justin i Spooky to tą sama osoba :/

      Usuń
  10. świetne *_*

    OdpowiedzUsuń
  11. super rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny :)
    Ale kim był ten koleś na końcu ?!
    I nie wiem czemu ale moim zdaniem okaże się że Justin to ten cały Spooky ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Żadne słowo nie może wyrazić tego jak bardzo kocham tego bloga <3 informuj mnie proszę @swaggy_Julia

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny rozdział <3 czekam z niecierpliwoscią . Naprawde super. Nic tylko pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  16. A mi się wydaje że Spooky to Justin :)
    A rozdział jest naprawdę fajny i czyta się go w napięciu :) Blog jest wspaniały i czekam na następny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  18. kiedy kolejny ?

    OdpowiedzUsuń
  19. Super rozdział czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  20. oooooooommmmmmmmmmmggggggggggg hndsfukssgsjbvschgvcuydsgtfdshfgtdsh i w takim momencie przerwane jfgukdsgfdsfhy

    OdpowiedzUsuń
  21. cudowny prosze o to żeby ten kto porwal isablle to był to justin plisss dozo agresji prosze wiem taka ja :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Suuuuuper rozdział <333

    OdpowiedzUsuń
  23. Genialny rozdział ;) czekam na nn <333333

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudowny cudowny cudowny cudowny cudowny cudowny cudowny cudowny cudowny cudowny cudowny cudowny om om om om om om om świetny.

    OdpowiedzUsuń
  25. *_____________________________________*

    OdpowiedzUsuń
  26. Oby ją Justin uratował!! Czekam na kolejny :))
    zapraszam ---> http://new-life-fanfiction-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetny rozdział nie mogę doczekać się kolejnego :*

    OdpowiedzUsuń
  28. OMFG <3333 Koffam to opowiadanie !!! <3 <3 <3 Szybko dodaj 12 rozdział!! <3 <3 <3

    Zapraszam też do mnie : http://please-dont-cry-honney.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudowne <3
    Informujesz mnie ??
    @CamillSWAG

    OdpowiedzUsuń
  30. zostawiłaś komentarz pod tłumaczeniem, informować Cię o nn? :)
    pozdrawiam x
    http://tlumaczenie-precious.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak byś mogła tylko że na twitter'ze >> @JBSmileIsMyLife albo na @Claudiaa95

      Usuń
  31. No i zaczynają się kłopoty mam nadzieje że Justin ja uratuje

    OdpowiedzUsuń