29 maj 2014

14. Chapter

 Notka pod rozdziałem :)

Podkład

No One Pov

Justin klęczał na podłodze trzymając mocno w swoich ramionach pobite, bezwładne ciało Belli, kołysał się w tą i z powrotem tuląc ją do swojej piersi. Czuł ból w sercu, czuł się odrętwiały i wyssany z emocji widząc taką Isabell. Ostatnie słowo jakie wyszeptała do niego było jego imię, wiedział że prędzej czy później będzie musiał jej wszystko wyjaśnić.
- Kurwa jak długo mam czekać na tą pieprzoną pomoc!.- Warknął przeraźliwie, strasząc osoby które znajdowały się w piwnicy. Wszyscy wpadli w panikę bojąc się gniewu Bieber'a, gorączkowo zaczęli dzwonić i sprawdzać swoje telefony. Nikt nie ośmieli się podejść i zobaczyć w jakim stanie jest dziewczyna, bojąc się o własne życie, wiedzieli że Justin nie pozwoli aby ktokolwiek ją dotknął, nie teraz i nigdy.
- Gdzie jest Dylan i Tylor, mam pieprzoną nadzieję że złapaliście kogoś. - Wrzasnął. Zamiast odpowiedzi usłyszał ciszę.
Justin starał się kontrolować swój gniew z powodu dziewczyny którą ma w swoich ramionach.
- Kurwa gdzie jest Ryan.- Krzyknął jeszcze raz. W tym momencie do pomieszczenia wbiegło dwóch chłopaków.
Brat Belli i osoba o którą prosił wkurzony Justin. David nie czekając na pozwolenie wyrwał ciało swojej siostry z ramion szatyna. -Nie mamy czasu, pieprzony sukinsyn wstrzyknął jej jad osy a ona jest na to uczulona, nie możemy dłużej czekać,zabieram ją do szpitala!. - Warknął wkurzony po czym odwrócił się i wybiegł jak najszybciej mógł aby uratować życie swojej młodszej siostrzyczki, nie mógł uwierzyć w to co się z nią stało, nie mól uwierzyć że 18 lat rozłąki aby ją chronić poszło na marne a to wszystko jego wina bo go tam nie było aby ją chronić. David obwiniał się, miał być tam dla niej obiecał to sobie że będzie ją chronił nawet kosztem własnego życia.. a teraz ona jest w jego ramionach ledwo żywa.


Justin po chwili otrząsnął się z tranu w którym był, oszołomiony tym co się właśnie stało. Jego Isabella została zabrana z jego silnych ramion. Wstał z podłogi i spojrzał na twarze jego towarzyszy po czym jego wzrok zatrzymał się na Ryanie. -Złapaliście kogoś. - Zapytał wściekły. Harris pokiwał twierdząco głową Gdzie jest ten śmieć. -Zapytał z pogardą.
-Jest na pierwszym piętrze, powiedzmy że Tylor i Dylan uczą go jak nie dotykać czegoś co należy do ciebie. -Odpowiedział z lekkim uśmiechem.
- Prowadź. - Odezwał się po krótkiej chwili Bieber. Wyszli z  obskurnej piwnicy kierując się w stronę schodów, Justin w między czasie zaczął podwijać rękawy swojej ciemnoniebieskiej koszuli aby jej nie pobrudzić ale pewnie i tak będzie musiał zainwestować w nową koszulę. Bo wszyscy wiedzieli że Justin wściekły to wróg martwy.

'Czas się kurwa zabawić' pomyślał Bieber wchodząc to pokoju gdzie na krześle znajdował się związany Dan. 'Nauczę skurwysyna że nikt nie wyjdzie żywy jeśli dotyka jego Bellę'. Na jego twarzy pojawił się przebiegły i złowieszczy uśmiech. Justin nie tylko da mu lekcję życia ale także wyrzuci swój gniew na osobę które jest pośredni odpowiedzialny za porwanie jego miłości.
Dan spojrzał z przerażeniem na osobę która stała przed nim, nie udało mu się uciec i teraz zapłaci za to.

- Witaj Dan, dawno się nie widzieliśmy. - Powiedział Justin podchodząc bliżej do związanego niebieskookiego jeńca. Bieber znał różnych najemników w tej branży a z Danem spotkał się kilkakrotnie ale tym razem chłopak stanął po złej stronie. Szatyn zastanawiał się ile musieli mu zapłacić aby ten pracował po stronie wroga. Zaśmiał się na myśl że pieniądze które dostał za to zadanie nie zostaną wykorzystane przez niego ,bo po co pieniądze martwej osobie?
- Powiedz mi dla kogo pracujesz, a twoja śmierć nie będzie tak bolesna. - Powiedział okrążając krzesełko ze związanym chłopakiem. 
Dan zaczął się śmiać. -Myślisz że jestem takim idiotą, nie mam zamiaru ci mówić. - Splunął.
Teraz była kolej na Justina aby się zaśmiać. - Widzisz Dan, udając odważnego nie ocali cię
od śmierci. -Pokręcił głową, nie miał czasu na zabawy w miłą rozmowę,czas zacząć działać.
- Ostatnia szansa Dan. -Starał się powiedzieć to tak spokojnie jak potrafił, mimo że w środku trząsł się z gniewu i chęci zemsty. Wyciągnął rękę w stronę Ryana, chłopka wiedział co chciał jego przyjaciel.
Podał mu broń którą wcześniej podniósł z podłogo w piwnicy za nim wyszli. Dan widząc to  przełknął gulę w gardle.
-Jestem tylko najemnikiem, nie wiem kim kurwa ta osoba jest.- Krzyknął.
Justin westchnął - Zła odpowiedź. - Odbezpieczył broń i strzelił w jego lewe kolano.
Dan zaczął krzyczeć z bólu - Mówię że kurwa nie wiem. - Słowa z jego ust spływał jak jad.
- Kłamiesz. -Warknął Bieber po czym jego pięść wylądowała na prawym policzku Dana.
Podał broń z powrotem do swojego przyjaciela aby zacząć zabawę, czas aby zapłaci za porwanie Isabelli.
Jeśli nie chce mu powiedzieć to sam się dowie, nikt nie ucieknie od gniewu Justina Bieber'a

Po godzinnym torturowaniu Justin pozostawił za sobą martwe ciało Dana. Jego niegdyś ciemnoniebieska koszula była teraz w ciemnych plamach a jego ręce poplamione czerwoną cieczą.
Nadal miał w sobie gniew ale teraz jego priorytetem było aby być w szpitalu przy Belli kiedy ta się obudzi.
Nie miał żadnych informacji od Davida o stanie dziewczyny, miał dziwne przeczucie w brzuch że musi być tam jak najszybciej.

Jadąc w stronę szpitala Justin modlił się o życie Belli, nie mógł uwierzyć że był tak nie ostrożny.
Isabell powinna mieć przy sobie ochroniarzy ale był na tyle bezmyślny i zaślepiony szczęściem że ją widzi i może dotknąć. - Kurwa. - Mruknął uderzają ręką w kierownicę.
- Jestem takim pieprzonym idiotą. - Zaczął wyzywać się wyzwiskami aby załagodzić poczucie winy.
Isabell musi żyć bo życie be niej  to jak życie bez powietrza.

Tego wieczora Justin Bieber obiecał że nigdy nie pozwoli spuści z oka Isabelle Rose, jego miłość, jego szczęście, jego wszystko.
Pędząc mokrymi ulicami Nowego Jorku  Justin  spoglądał  za okno samochodu. Dzisiejszy dzień był ponury i cały czas padało tak jakby niebo wiedziało że niewinna dusza została skrzywdzona.  Obserwował jak  ludzie beztrosko chodzili  z parasolami w rękach nie bojąc się że za plecami mają kogoś kto chce ich śmierci. Justin musiał obmyślić plan znalezienia zdrajcy i osoby odpowiedzialnej za to wszystko. To nie było tajemnicą że rodzina Bieber ma wrogów ale nikt nie odważył się porywać kobiet  a tym bardziej kobiety Justina Bieber'a. Ta osoba była na tyle zdesperowana i na skraju swojego umysłu aby zacząć wojnę z nim, wojnę którą i tak nie zdoła wygrać. Justin może być zaborczy i porywczy wobec kobiety którą kocha ale potrafi być także miły jak mały tygrysek dla niej i  rodziny.

Justin zatrzymał się na szpitalnym parkingu. Spojrzał na swoje ręce które wciąż były brudne od krwi tego śmiecia którego z chęcią zabiłby jeszcze raz. Musiał zmyć z siebie krew aby nie myśleć o tym teraz i w najbliższym czasie. Odwrócił się i wyciągnął z tylnego siedzenia torbę z czystym ubraniem którą zawsze ma na wszelki wypadek kiedy jest w pracy. Szybko przebrał się  a brudne ubranie włożył w worek aby przy najbliższym koszu na śmieci je wyrzucić.  Z pod siedzenia wyciągnął butelkę wody i wysiadł z samochodu aby opłukać ręce, nie chciał aby ktokolwiek miał jakiekolwiek podejrzenia. Po zrobieniu tej czynności z powrotem wsiadł do samochodu. Oparł głowę o bezgłowie siedzenia, zamknął oczy i głośnio westchnął.
Pierwszy raz w życiu Justin bał się wejść do szpitala, bał się tego co tam zobaczy i usłyszy, bał się zmierzyć z rodziną  Belli, to była jego wina że był tak bezmyślny pozostawiając ją bez ochrony.

Justin przetarł twarz rękoma po czym otworzył oczy, nie mógł wiecznie siedzieć w samochodzie, musiałw końcu ruszyć tyłek aby zobaczyć Isabell.
Wziął głęboki uspakajający oddech, otworzył drzwi i wysiadł z samochody trzaskając drzwiami po czym bezpośrednio skierował się w stronę szpitalnego wejścia.

_________________________________________________________________________________

NOWY ROZDZIAŁ!!!!!!!!!!!!!
 1. Jak myślicie w jakim stanie Justin zostanie Isabell.
 2. Czy rodzina Rose będzie miała za złe Justinowi za to co się stało Belli?
 3. Czy Isabell będzie pamiętała Justina z tej nocy?
 Wkrótce Isabell dowie się kim jest Spooky, jak zareaguje?
Będzie duży zwrot wydarzeń, będzie płacz, złość i kolejne tajemnice :)

________________________________________________________________________________

Mogą być błędy gramatyczne, jeśli jakieś zauważycie piszcie bo na razie nie chce mi się ich
 poprawiać ( sorki)
Mam nadzieję że ten rozdział jest dłuższy od poprzedniego  i oczywiście dzięki za to że czekacie za następnymi rozdziałami.
Nie macie pojęcia ile radości daje mi czytanie waszych komentarzy i nie krępujcie się rozpisywać bardziej
nie ma nic lepszego niż czytanie waszych opinii i sugestii. Motywujecie do pisanie tego opowiadania i możecie wierzyć lub nie a;e na prawdę nie wiedziałam że przypadnie ono wam tak bardzo du gustu :)

Jeszcze raz dziękuję tym co są  :*

Do następnego!!!!!
E&C
#muchlove

PS.
 Jak wam się podoba nowy wygląd bloga? :D
Jeśli zmieniliście nicki na tt piszcie!!
czytasz=komentujesz

50 komentarzy:

  1. hshshahshsnnsjsbsbbbz
    oby Isabell nic powazego nie było
    i wydaje mi się ze Justin to Spooky :D
    @KlaudiaSwagggg

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że Belli się nic nie stało ;c Rozdział świetny <3 !

    OdpowiedzUsuń
  3. <3 Boże to jest tak bardzo zajebiste!!! Nie mogę się doczekać nowego rozdziału <3 mam nadzieję, że Isabell nie będzie w ciężkim stanie <3 A rodzina Rose nie będzie obwiniała za to Justina, bo to nie jego wina..Kocham cię za to, że piszesz tego bloga <3 czekam z niecierpliwością na nn <333 kckckckckckckckckckckckc

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle genialny rozdział, nie mogę doczekać się następnego. Mam nadzieję, że Justin niedługo się ujawni. ♡♡♥♥♡♡

    OdpowiedzUsuń
  5. omg... Nie wiem co powiedzieć.. Szkoda mi Justina przecież to też nie jego wina... Co ma sie stać to i tak sie stanie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Omb jfjdksndjfisndbduf ale mega rozdział!
    Nie mogę doczekać się następnego xd.
    Wiem że nie powinnam, ale zaryzykuję - mniej więcej kiedy bd rozdział,żebym wiedziała kiedy tu znów zajrzeć xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  8. OMG! Cudo *____* Ona musi przeżyć! Rozdział mnfusdgddg <3 Czekam na następny i życzę dużo weny!

    Claudia xoxo

    OdpowiedzUsuń
  9. O kurwa! Ale akcja! :O
    Uratowali ją! Nareszcie! Normalnie uh uh uh nie mogę! :D
    Czekam z niecierpliwością na nexta.
    W wygląd baaaardzo fajny :D

    @ameneris

    OdpowiedzUsuń
  10. Blog jest świetny! <3 to jedno z najlepszych opowiadań jakie czytam. proszę! Błagam! pisz następny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świeeetny rozdzial !1.Nie mam pojecia :o moze bd pod narkozą :D
    2.Raczej tak . Bo jednak chronili ja przez okolo no 18 lat!:OO
    3.Hmm.. Moze bd miala zanik pameci . Albo bd tak : Bella spi. Nagle gwaltownie sie podnosi
    - Justin! O Boze widzialam go ! XD
    Kochaaam <3

    OdpowiedzUsuń
  12. genialne ;)
    Rozwaliło mnie to zdanie: "Justin może być zaborczy i porywczy wobec kobiety którą kocha ale potrafi być także miły jak mały tygrysek dla niej i rodziny."
    haha mały tygrysek
    Nie mam pojęcia co będzie dalej, ale jestem pewna, że się nie zawiodę.
    Już się nie mogę doczekać kolejnego xx
    ineedangelinmylife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. ŚWIETNE. <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  14. Boże mega super nie no świetne czekam na następny i mam nadzieje że pojawi się dosyć szybko

    OdpowiedzUsuń
  15. Jezu biedna Bella oby nic jej nie bylo jestem bardzo ciekawa reakcji Belli gdy dowie sie kim jest Spoky
    @dajmonds2000

    OdpowiedzUsuń
  16. Tyle emocji.
    To opowiadanie jest takie... Nie, nie mogę, za dużo emocji.
    Czekam na następny! x

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny ale za krótki, ja chce więcej! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne, czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam to opowiadanie :* Jest inne niż inne opowiadania( ale to brzmi he he :P) Mam pytanie, co ile mniej więcej są dodawane rozdziały? :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Genialny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  21. hmmm osobiscie wole jak blog jest ciemny (jesli chodzi i wyglad) ale ten też jest spoko ;) a jesli chodzi o rozdział krótki ;C w sumie sie nic nie zmienilo ale licze za nas w nastepnym zaskoczysz ;D zycze ci duuuuuzo weny i pomyslow do nastepnego ! ♥ kocham
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  22. ciemny chyba był lepszy, bardziej nastrojowy, rozdział fajny, krótki, ale to nic czekam na następny, chcę abyś wiedziała, ze wchodzę niemal codziennie i sprawdzam czy nie ma nowego rozdziału. Blog jest fantastyczny ale szkoda jest kiedy długo nie dodajesz.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciemny był lepszy, ale ten może być :)Kochana kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  24. Omg..... Kocham to kiedy będzie następny rozdział czekam z niecierpliwością

    OdpowiedzUsuń
  25. Jeju super czekam na następne

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetny czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Czekam na następny :3 super opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  28. Zapraszam do mnie na NN, przepraszam za długą nieobecność. Wracam z wielką weną i ciekawszymi postami fanfiction-justinbieber-believe.blogspot.com + super rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetne ja chce kolejny rozdział !!!!!™

    OdpowiedzUsuń
  30. A wkrótce to znaczy kiedy bo juz nie mogę się doczekać !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Połowa rozdziału już jest, mam nadzieje że do soboty się wyrobie 😊
      Autorka xx

      Usuń
  31. Aaaa wspaniały <3 jesteś cudowna i masz talent *-* !!

    OdpowiedzUsuń
  32. Skarbie ubóstwiam twojego bloga! Masz oryginalną fabułę, przez to, że to nie jest żadna podróbka Danger itp. więcej osób to czyta i mam nadzieję, że niedługo będzie rozdział! :)
    pozdrawiam i życzę dużo weny

    OdpowiedzUsuń
  33. Dzisiaj jest Sobota to znaczy ze będzie dzisiaj ? Proszę plus ja juz nie mogę się doczekać !!!

    OdpowiedzUsuń
  34. ohhhhh....brak słów .... <3333333333333

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam nadzieje że wszystko się ułoży a tak na marginesie świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń