8 lut 2014

5. Chapter


No One Pov


Martha zaczęła wybudzać się ze snu, ostatnie co pamiętała to był chłopak z centrum.
Przypominając sobie resztę zerwała się z łóżka jak poparzona, dopiero teraz zorientowała się że to nie było jej łóżko i to nie był jej pokój. W panice rozejrzała się po całym pomieszczeniu 'O mój Boże zostałam porwana'  pomyślała, jej serce zaczęło nienaturalnie szybko bić, a ręce pocić.
- To nie może być prawda to jakiś chory żart. - Chodziła w tą i z powrotem łapiąc się za czoło, po chwili  zatrzymała się widząc duże mahoniowe drzwi, podbiegła do nich modląc się aby był otwarte, niestety szczęście w tym monecie nie było po jej stronie. Kopnęła w nie noga tak mocno aż po chwili pożałowała tego czynu czując straszny ból przeszywający ją. Szybko pokuśtykała w stronę łóżka przeklinając pod nosem.
Weszła na duże łóżko układając się w pozycji embrionalnej a z jej ust wydobywał się cichy szloch, po czym po chwili odpłynęła.

Jej niespokojny sen został przerwany przez dźwięk otwieranych drzwi, dziewczyna momentalnie skryła się za łóżkiem, obserwując co się dzieje, w drzwiach ukazał się chłopka o brudnych blond włosach i niebieskich jak ocean oczach takich samych jak Martha, był przystojny nie mogła temu zaprzeczyć, jednak po chwili skarciła się za tę myśl.
Chłopak rozejrzał się i zauważył że dziewczyna chowająca się za łóżkiem była przerażona poczuł ból mógł tylko domyślać się jak ona teraz się czuję i jak bardzo jest zdeterminowana, podszedł bliżej. Martha widząc zbliżającego się blondyna ,chwyciła nocna lampę stojącą na stoliku.
- Nie zbliżaj się do mnie. -Powiedziała trzymając mocno przedmiot w swoje prawej ręce.
- Woooho spokojnie, nie zrobię tobie krzywdę. -Powiedział lekko przestraszony.
- Kim jesteś i czego ode mnie chcesz? -Zapytał w panice. Dopiero teraz zauważyła że niebieskooki trzymał w rękach laptopa. Położył  go na nocnej szafce po czym zrobił krok w tył.
Odchrząknął i  niezręcznie podrapał się po karku. - Jestem twoim bratem, a ty jesteś moją młodszą siostrą.
Odpowiedział - A to. - Wskazał na laptopa. -Tam masz odpowiedzi na resztę pytań. -Powiedział po czym odwrócił się na pięcie idąc w kierunku drzwi. Miał zamiar już wychodzić kiedy zatrzymał go, głos jego siostry.
- Jak masz na imię?-  Zapytała cicho. Chłopak odwrócił się i ciepło uśmiechnął się do niej.
- David. - Powiedział i zniknął za drzwiami.
Niebieskooka  szybko chwyciła laptopa i go otworzyła,  zobaczyła że jest włączony Skype i o dziwo był numer jej rodziców.
Zaczęła dzwonić do nich a po chwili zobaczyła na ekranie znajome twarze.
- Mamo, Tato. -Powiedziała płacząc.- Co się dzieje, co ja tu robię?. -Zaczęła szlochać
- Martha kochanie, musimy ci coś powiedzieć i obiecaj  że nam nie przerwiesz. - Powiedział jej ojciec.
Jej matka nie była w stanie nic mówić ,po prostu płakała.
- Obiecuje. -Odpowiedziała podciągając nosem.

- 18-cie lat temu przyszło do nas małżeństwo prosząc o opiekę nad jej 2 letnią córką, byli zdesperowani aby utrzymać ją przy życiu ,bezpieczną. Na początku nie chcieliśmy się zgodzić, nawet oferowali nam duże pieniądze aby nas przekonać. Chcieliśmy wiedzieć dlaczego chcą ją chronić to był jedyny warunek.
-Więc. -Odchrząknął 
- Tak na prawdę nie jesteś Martha Rajtewicz tylko Isabell Rose, jesteś córką Grace i Oliviera Rose masz starszego brata Davida. Co najważniejsze twoje życie od teraz nie będzie normalne. - Isabella przerwa swojemu ojcu, teraz nawet nie wiedziała czy może go tak nazwać.
- Jak to nie będzie normalne, nie rozumiem.- Powiedział marszcząc czoło.
- Kochanie nie panikuj, to co mam zamiar powiedzieć prawdopodobnie odwróci twój świat do góry nogami,ale niestety musisz wiedzieć. - Nastała krótka cisza po czym Mark głośno westchnął.
- Twoi rodzice a raczej twój prawdziwy ojciec jest z mafii a ty kochanie masz... nie wiem jak ci to powiedzieć. -Zatrzymał się bojąc się reakcji córki... tak ona zawsze będzie jego córką.
- Po prostu to powiedz. -Niecierpliwiła się.
- Masz zaaranżowane małżeństwo, to co chce tobie powiedzieć to to że masz narzeczonego, to taka tradycja w rodzinach mafii. -Mafia' ? 'To jest kurwa jakiś pieprzony chory żart'. Pomyślała
Dziewczyna po usłyszeniu tych wszystkich słów, patrzyła w ekran jak wryta, po czym wybuchła i zaczęła krzyczeć.

-CAŁE MOJE ŻYCIE BYŁO JEDNYM WIELKIM KŁAMSTWEM ,WSZYSTKO W CO WIERZYŁAM  NIE BYŁO PRAWDĄ, NIE CHCĘ TU BYĆ,CHCĘ WRÓCIĆ DO WAS. CO TO ZA RODZICE KTÓRZY WYWOŻĄ SWOJE DZIECKO DO INNEGO KRAJU I TAK PO PROSTU JE TAM ZOSTAWIAJĄ. TO NIE JEST WYTŁUMACZENIE ŻE CHCIELI MNIE CHRONIĆ ZAWSZE JEST INNE WYJCIE, ZAWSZE!! NIENAWIDZĘ ICH, TAK BARDZO ICH NIENAWIDZĘ!
- Krzyczała ile miała sił w płucach. Miała ochotę czymś rzucić,a najlepiej kogoś uderzyć.

- I JESZCZE MAM WYJŚĆ ZA MĄŻ, ZA KOGOŚ KOGO NIE ZNAM? GDZIE JEST MIŁOŚĆ?
NIE MAM ZAMIARU TEGO ROBIĆ NIE JESTEM ŻADNYM SŁUGUSEM I NIE BĘDĘ SPEŁNIAĆ ICH ZACHCIANKI, MAM W DUPIE JAKĄŚ GŁUPIĄ TRADYCJE, TO NIE JEST MOJE ŻYCIE NIE CHCĘ TEGO!. - Odwróciła się w stronę drzwi po czym krzyknęła tak głośno jak tylko potrafiła,tak aby ją usłyszeli - SŁYSZYCIE MNIE NIE CHCĘ WAS ZNAĆ,NIE CHCĘ TEGO ŻYCIE I NIECH TEN NIBY MÓJ NARZECZONY IDZIE DO PIEKŁA NIE MAM ZAMIARU ZA NIEGO WYCHODZIĆ, IDŹCIE WSZYSCY DO PIEKŁA!!
- Zalała się łzami, czuła się słabo i kręciło jej się w głowi. Spojrzała na ekran laptopa i zauważyła że jej rodziców już tam nie było. Upadła na kolana chowając twarz w rękach. Myśli krążył po jej głowie.

'Kim tak naprawdę jestem?'

Dziewczyna nie była świadoma że całą rozmowę słyszała jej matka razem ze Spooky, stali za drzwiami jej sypialni w milczeniu. Grace trzymała rękę na ustach aby powstrzymać szloch, słowa wypowiedziane przej jej córkę bolały a najbardziej bolało to że miała rację,zawsze jest inne wyjście.
Spooky słysząc jak jego anioł każe mu iść do piekła poczuł ból w sercu bo wiedział że prędzej czy później tam trafi za wszystko co zrobił.
I miała rację ...gdzie jest miłość? Ona nie wyjdzie za niego bez miłości, a on jest zdeterminowany aby sprawić żeby się w nim zakochała.
           
          I już miał plan jak to zrobić...

_______________________________________________________________________________

1. Jaki myślicie jaki Spooky ma plan?
2. Czy liczyliście na taką reakcje Isabell?
3. Czy ona wybaczy swoim prawdziwym rodzicom?
4. Co z jej wymarzonymi studiami?

________________________________________________________________________________

Rozdział jest krótki ale tak jak już pisałam długość będzie zależała od rozdziału :)
 No to  Isabell wybuchła ,pierwszy rozdział jak niewinna Bella przeklina hehhe.

Od teraz rozdziały będą z Pov Isabelli nie Marthy.. pewnie domyślacie się dlaczego.
Ja na jej miejscu jakby się dowiedziała o tym wszystkim to bym skoczyła z okna lub coś takiego aby tylko uciec lol

Pojawił się nowy rozdział na moim pierwszym blogu >> link <<

 A tu macie twitter'a do tego opowiadania >>> link <<<

 Do następnego miśki
E&C
#muchlove
xx
czytasz = komentujesz

16 komentarzy:

  1. naprawdę świetny :)
    jestem ciekawa co będzie dalej?
    czekam na następny <3
    @Agnes5542

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepsze opowiadanie <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskie <3 Ciekawe co zrobi Spooky :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na nn
    te opowiadanie jest jedkejbsvffubgsijsj boskie <3 / @KlaudiaSwaggg

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne ! Mam nadzieje ze Isabell ma jakis plan zeby sie z tamtąd wyrwac. :D co ten Spooky kombinuje hmm ? Ciekawość mnie zżera. !!:D

    OdpowiedzUsuń
  7. omg.... biedna... <333

    http://change-them.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  9. OMG!!!! To jest po prostu najlepszy blog jaki kiedykolwiek czytalam

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział ... niesamowicie ciekawy wątek ... i już uwielbiam Isabell , ma dziewczyna charakterek

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytam więc komentuje, ale powiem ci ze opowiadanie niesamowite, żadko kiedy mnie coś tak zainteresuje, musi to być naprawde coś niesamowitego i ty sprawiłaś że zaciągnełam się do tego i bardzo ci dziękuje. Dlugo szukałam takiego opowiadania! Lovee..<3

    OdpowiedzUsuń
  12. Boski rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  13. Wcale się jej nie dziwie że tak zareagowała całe jej życie to tak naprawde wielkie kłamstwo ja to chyba bym się załamała a co do Spookyego to nie mam tak naprawde pojęcia co wymyśli a czy wybaczy swoim prawdziwym rodzicom czas pokaże

    OdpowiedzUsuń